poniedziałek, 22 grudnia 2014, 10:00

Święta Bożego Narodzenia

Witam Was gorąco. Choć za oknami prawie wiosna Święta Bożego Narodzenia tuż tuż. W związku z tym, że Święta spędzam zawsze w rozjazdach już teraz życzę Wam wesołych, rodzinnych, ciepłych oraz wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy. 

Chciałam zaznaczyć, że są to już drugie moje Święta z moim blogiem. Co oznacza, że zapomniałam o pierwszej rocznicy. Wiadomo dlaczego, nowa praca = nadmiar obowiązków. ;-) 

Ja sama sobie (przecież i tak można :) ) życzę sobie, abym miała więcej czasu dla Was oraz dla bloga. Mam nadzieję, że to życzenie się spełni ;-)

poniedziałek, 15 grudnia 2014, 18:11

Tydzień w zdjęciach, a raczej ostatnie miesiące.

Witajcie, dawno nie było nowego wpisu, ponieważ jak już wiecie mam nową pracę, a w związku z tym mam teraz troszkę mniej czasu. Z pracy jestem bardzo zadowolona. 10 grudnia minął pierwszy miesiąc :-) W związku z tym, iż dawno nie było wpisu z serii "Tydzień w zdjęciach" wrzucam dzisiaj zdjęcia z ostatnich miesięcy. 


Miałam okazję w tym roku być dwa razy w ZOO w Norymbergii. Bardzo polecam to ZOO, gdyż można tam zobaczyć delfiny (oraz sztuczki przez nie pokazywane) oraz motylarnie. Dzień spędzony w takim ZOO poprawia humor. Przyznaję, iż delfiny widziałam pierwszy raz w życiu tak jak motyle wielkości połowy banana. 

Inny dzień w tym roku spędziłam w muzeum motoryzacji w Norymbergii. To muzeum było świetnym spacerem po przeszłości, choć przyznam, że niektóre samochody wciąż jeżdżą po polskich drogach ;-) Moje oko przykuło Ferrari, które było cudowne i aż żal trzymać to "cacko" w muzeum.

W trakcie tego roku pierwszy raz jechałam metrem bez kierowcy, co oczywiście uwieczniłam na zdjęciu. Świetna przygoda, można poczuć się jak motorniczy. Choć przyznam się, że bałam się, ale ukrywałam to ;-)


W tym roku byłam również w muzeum zabawek, które znajduje się w centrum Norymbergii. To jest muzeum, które również polecam. Można zobaczyć zabawki nawet ze średniowiecza.


Ostatnie zdjęcie przedstawia  Playmobil Funpark.  Ten ogromny plac zabaw jest bardzo podobny do Legolandu. Playmobil to konkurent Lego. Bardzo podobał mi się dzień spędzony w Playmobil, a dzieci miały oczywiście największy ubaw. 

To już prawie koniec roku. Cieszę się, że mogłam w tym roku tak wiele zwiedzić. Gdyż zwiedzanie jest moją pasją. A czy uważacie również, że ten rok był udany? Pozdrawiam!

niedziela, 16 listopada 2014, 17:18

Alterra Granat i Aloes odżywka

Dzisiaj przychodzę do Was bez wpisu z serii - Niedziela dla włosów. Niestety nie miałam czasu na pielęgnację włosów. Ostatni tydzień był dla mnie ciężki, nowa praca +grypa. Włosy dzisiaj otrzymały ode mnie dawkę odżywiania, ale nie uwieczniłam tego na zdjęciu. Natomiast opiszę dzisiaj moją jedną z ulubionych odżywek :-)



Recenzję rozpocznę od tego, iż ta odżywka ma bardzo dobry skład za niewielką cenę. Kupiłam ją w niemieckim Rossmannie za 1.60 €. Więc uważam, że jest warta swojej ceny, gdyż robi cuda z moimi włosami.

Jakie widzę zalety odżywki?
  • piękny zapach
  • odżywia moje włosy
  • nawilża i wygładza loki
  • nie zawiera silikonów, parafiny
Uważam, że warto zaznaczyć, że odżywka zawiera wysoko w składzie alkohol, który może wysuszyć końcówki włosów. Ja nie stosuję tej odżywki codziennie, więc u mnie takiego efektu nie było. Czytałam, że niestety alkohol w składzie wyrządził niektórym włosomaniaczkom wiele szkód (puch, zniszczone końcówki, wysuszone włosy).

Analiza składu odżywki Alterra Granat i Aloes:

Aqua – woda
Alcohol* – konserwant i środek dezynfekujący, ułatwia wchłanianie produktu
Stearamidopropyl Dimethylamine – naturalna odżywka do włosów, posiada działanie antystatyczne, wygładza włosy
Glycerin – środek nawilżający
Cetearyl Alcohol –  substancja powierzchniowo czynna która, zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni
Myristyl Alcohol – substancja stabilizująca, środek zmiękczający i nawilżający
Glycine Soja Oil – nawilżający olej sojowy bogaty w witaminę E oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, naturalny antyoksydant
Punica Granatum Seed Oil - olej z pestek granatu o działaniu nawilżającym i odżywczym
Ricinus Communis Oil – olejek rycynowy – najbardziej błyszczący spośród olejów, wzmacnia skórę i cebulki włosów oraz intensywnie regeneruje strukturę włosa
Punica Granatum Extract – ekstrakt z granatu o działaniu nawilżającym i regenerującym
Aloe Barbardensis Extract – ekstrakt z aloesu o działaniu nawilżającym, uelastyczniającym i wzmacniającym włosy, przeciwdziała łupieżowi i wypadaniu włosów
Acacia Farnesiana Extract – ekstrakt z akacji o działaniu łagodzącym, regenerującym i antyseptycznym
Lauroyl Sarcosine – naturalna substancja powierzchniowo czynna
Sodium Lactate – mleczanu sodu – substancja nawilżająca
Hydroxyethylcellulose – niejonowy zagęstnik zwiększający lepkość kosmetyku
Carthamus Tinctoris Oil – olej z nasion krokosza barwierskiego, zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni skóry i włosów, ma działanie zmiękczające i nabłyszczające
Tocopherol – wit. E
Helianthus Annuus Seed Oil – olej słonecznikowy o działaniu nawilżającym i wygładzającym
Ascorbyl Palmitate –  organiczna substancja wykorzystywana jako zamiennik witaminy C
Parfum – zapach 
Linalool – organiczny związek chemiczny, posiadający intensywny zapach konwalii
Limonene  – organiczny związek chemiczny odpowiedzialny za zapach cytryn
Geraniol – zapach pelargonii
Citronellol - zapach róży i geranium.
Citral - organiczny związek chemiczny, zapach cytryny

Zdjęcia włosów z użyciem tej odżywki znajdziecie w poniższych linkach.

niedziela, 9 listopada 2014, 19:26

Niedziela dla włosów #3 - peeling skóry głowy

Niedzielę zaczęłam już w sobotę od nakremowania włosów Garnierem. Moje włosy zdecydowanie lubią kremowanie. A następnie w niedziele zaczęłam od peelingu skóry głowy, ponieważ moje włosy potrzebowały mocnego oczyszczenia. Cukier biały połączyłam z szamponem z SLS (i tu był mój błąd, ponieważ szampon całkowicie zmył krem z włosów), po spłukaniu szamponu dałam na włosy odżywkę Alterra (wersja z granatem). Odżywkę trzymałam pod czepkiem przez około godzinkę, a następnie spłukałam chłodną wodą.

Co daje peeling skóry głowy?
  • reguluję pracę gruczołów łojowych (oj mam nadzieję, że u mnie tak będzie)
  • pozwala pozbyć się łupieżu
  • odświeża
  • poprawia krążenie
  • oczyszcza

Włosy prezentowały się mniej więcej tak, ale dodam, iż później bardziej się pokręciły i bardziej błyszczały. Niestety nie uwieczniłam tego na zdjęciu :-)

Uważam, że u mnie peeling skóry działa pozytywnie. Ponownie nie jestem zadowolona ze skrętu. Ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się perfekcyjny skręt. Za tydzień będę próbować z dyfuzorem. Macie jakieś wskazówki? :-)

A jak u Was spisuje się peeling skóry głowy?

A teraz troszkę prywatności. Jutro mam pierwszy dzień pracy. Tak, tak! Dostałam w końcu pracę po ukończeniu kursu :-) 

Pozdrawiam!

piątek, 7 listopada 2014, 11:28

Haul zakupowy DM +nowości dla psów

Witam, a dzisiaj ... a dzisiaj o zakupach. Uwielbiam zakupy! A Wy? Ostatnio odwiedziłam dwa sklepy DM (sklep kosmetyczny) oraz zoologiczny. Uwielbiam dbać o siebie i o swoje psy. Ale przejdę do rzeczy, ponieważ na pewno chcecie zobaczyć zdjęcia ;-)

Zacznę od kosmetycznych nowości w mojej łazience, a mianowicie:



1. Balea - szampon Oil Repair - miałam już odżywkę, która świetnie się sprawdziła. Teraz czas na szampon ;-)
2. Garnier Fructis Oil Repair 3 - nie miałam jeszcze odżywki z Fructis, a dużo dobrego o niej czytałam.
3. Balea - anty trocken efekt - efekt nawilżonych włosów - mój nr 1!
4. Balea - mleczko do ciała
5. Balea - waciki usuwające makijaż
6. Lakiery do paznokci Manhattan - lakiery są świetnie, utrzymują się bardzo długo na paznokciach
7. Piaskowy lakier do paznocki p2 - bardzo ładnie wygląda na paznokciach, choć nie utrzymuje się tak długo jak lakiery firmy Manhattan
8. Witaminowy żel do paznokci p2
9.Tusz do rzęs Manhattan z olejkiem arganowym
10. Eyeliner Manhattan

W końcu udały mi się zakupy dla moich Pupili. Jestem bardzo z nich zadowolona.
1. Obroża LEDowa - która sprawdza się świetnie na wieczorne spacery, pies jest widoczny do 500 metrów. Jestem z nich bardzo zadowolona. Ładuję je po przez USB.
2. Przysmaki Dr. Clauder's - kaczka. Moje psy uwielbiają takie przysmaki ;-)
3. Olej z wątroby dorsza - miały wcześniej z łososia, chciałam spróbować nowego i sprawdzić jak inny się spisuje.
4. Miska w kształcie psa :-)
5. Wisiorek - adresówka. Jeden pies zgubił i musiałam kupić nową :-)
6. Opakowanie na psie woreczki - chyba każdy wie do czego służy :-)
7. Obroże ze skóry z ozdobami.
8. Inteligentna zabawka - świetna sprawa. Uczy psa cierpliwości, myślenia, spokoju.
Jeżeli chcecie wiedzieć ceny to pytajcie śmiało, ponieważ specjalnie nie wyrzucałam paragonów. 

niedziela, 2 listopada 2014, 17:49

Niedziela dla włosów #2 - laminowanie włosów

Witajcie. O laminowaniu włosów słyszałam już wiele miesięcy temu, lecz nie miałam nigdy wcześniej czasu wykonać oto ten zabieg. Myślałam, że jest on mega czasochłonny. Nic bardziej mylnego. Na laminowanie nie potrzebujemy więcej czasu niż na nałożenie odżywki po myciu włosów. 

























Do zabiegu laminowania użyłam:

  • 4 łyżki gorącej wody
  • 1 łyżka żelatyny
  • 1 łyżka odżywki Alterra
Przed całym zabiegiem nałożyłam na noc na włosy odżywkę firmy Balea. Rano - przed myciem przygotowałam miksturę. Do gorącej wody dodałam żelatynę, dokładnie wymieszałam i dodałam odżywkę. Następnie umyłam włosy delikatnym szamponem i odsączyłam nadmiar wody. W tym czasie mikstura zdążyła ostygnąć, więc nałożyłam ją na całą długość włosów, potem nałożyłam foliowy czepek i gruby ręcznik. W taki oto sposób siedziałam 50 minut. Po upłynięciu czasu zmyłam żelatynę z włosów po przez długie i obfite płukanie letnią wodą. 



EFEKT?
Już podczas spłukiwania żelatyny włosy były mega gładkie. Bardzo łatwo je się rozczesywały, a podczas całego dnia były bardzo sypkie. Fakt, że włosy nie kręciły się tak jak po kremowania, ale z efektu jestem również zadowolona. Jak widać końce włosów mimo wszystko próbują się kręcić ;-) 

Żałuję, iż włosy schły podzielone na pół, co widać niestety na zdjęciu.  
Czy zdjęcia są dobrze ustawione? Pytam, ponieważ miałam z nimi kłopoty ;-)

poniedziałek, 27 października 2014, 15:57

DIY - przechowywanie kolczyków

Lubicie kolczyki? Z pewnością tak, jak każda kobieta. Tyle, że zazwyczaj tracimy sporo czasu na poszukiwaniu pary kolczyków, gdyż zazwyczaj jeden "gdzieś" się zawieruszył. ;-) Od dzisiaj takiego problemu nie będziemy miały ;-) Ten sposób na przechowywanie kolczyków nie tylko oszczędzi nasz czas, ale i również pięknie wygląda.


A więc do dzieła. Zrobienie takiego dzieła zajęło mi około 20 minut. Więc niewiele czasu. 

Rzeczy potrzebne:
  • styropian lub gąbka florystyczna (dostępna w kwiaciarni)
  • materiał (u mnie filc)
  • nożyczki
  • nóż
  • szpilki
  • pudełko, szufladkę (u mnie szuflada z komody IKEA, którą ostatnio zdobiłam)

1. Ze styropianu wycinamy wymierzony fragment.

2. Odpowiednio wymierzamy materiał, dodajemy kilka centymetrów, aby móc go z tyłu przypiąć szpilkami.

3. Mocujemy materiał przy użyciu szpilek.

4. Wkładamy delikatnie styropian do pudełka lub do szufladki.

5. Ogarniamy wcześniejszy chaos i wbijamy kolczyki :)

Co uważacie o takim przechowywaniu kolczyków? Komoda w której trzymam kolczyki to TA -> LINK

środa, 22 października 2014, 13:01

Adidas 6 w 1 Cool & Care

Witam, dzisiaj opiszę Wam w paru słowach Adidas 6 w 1, który używałam ostatnimi czasami, ponieważ zaczęłam intensywnie biegać. Myślę, że efekty biegania już widać ;-)

Adidas testowałam dzięki Streetcom przez około 3 tygodnie (w tym czasie intensywnie ćwiczyłam), . Używałam go rano, po wcześniejszym prysznicu i tuż przed ćwiczeniami, a raczej biegami. Uważam, że Adidas 6 w 1 radzi sobie świetnie w codziennych sytuacjach, jak i przy intensywnym wysiłku. Radził sobie, a co więcej pachnie wciąż tak samo pięknie i nie ma dzięki niemu przykrego zapachu ;-) Chyba wiecie co mam na myśli. 

Ogromny plus dla firmy Adidas za świetny zapach tego antyperspirantu i kulki. Zapach jest bardzo świeży, delikatny, dodający energii ( mnie niektóre zapachy pobudzają ;-) ). Gdy wchodzę do windy po wcześniejszym użyciu Adidasa, winda pachnie jeszcze dłuższą chwilę ;-) Nie pozostawił śladów, ani na czarnych ubraniach, ani na białych ubraniach, które specjalnie na czas testów starłam się zakładać. Nie zauważyłam po kulce śladów, gdy zakładam bluzkę po wcześniejszym użyciu produktu (ogromny plus - zawsze miałam z tym problem).

Opakowanie ma matową powłokę oraz ergonomiczną budowę. Trzyma się je w ręku bardzo ładnie. Ma piękny design i ładnie stroi naszą łazienkę.

Miałyście może styczność z nowymi produktami od Adidas?

niedziela, 19 października 2014, 13:15

Niedziela dla włosów #1 - kremowanie włosów

Witam, dzisiaj pierwszy raz dodam wpis z serii Niedziela Dla Włosów. Często taką niedzielę moim włosom robiłam, lecz nigdy jej nie dokumentowałam. Tym razem tak się nie stało i dzięki temu jest wpis na blogu :-) 


Niedzielę dla włosów zaczęłam już wczoraj od kremowania włosów od ucha w dól mleczkiem do ciała Garnier (tonizujące mleczko do ciała ujędrnia skórę) , następnie zawiązałam włosy w luźny warkocz, spięłam gumką Invisibobble i poszłam spać. Mleczko było trzymane na włosach około 12 godzin - tak tyle dzisiaj spałam ;-)
Rano umyłam włosy delikatnym szamponem Baby Love o którym Wam niedawno mówiłam TUTAJ.  Odsączyłam nadmiar wody z włosów i nałożyłam maskę Biovax z proteinami mlecznymi. Maskę trzymałam pod czepkiem około 1,5 godziny, Spłukałam ją letnią wodą. Kolejny raz odsączyłam nadmiar wody z włosów ręcznikiem na końcówki dałam jedwab z firmy Green Pharmacy i rozczesałam włosy Tangle Teezer. Ostatnim etapem dzisiejszej pielęgnacji włosów było wgniatanie we włosy I.C.O.N. define style with protein gel. Włosy schły samodzielnie, bez użycia suszarki.


Z efektu kremowania jestem bardzo zadowolona, włosy były miękkie, delikatne i nawilżone. Ich skręt był o wiele lepszy mimo tego, że nie używałam dyfuzora. Jedyną rzeczą, którą mi się w nich w tym dniu nie podobało było to gniazdo na środku głowy (widoczne na prawym zdjęciu), niestety mam ten problem bardzo często i nie potrafię go rozwiązać. Może Wy wiecie jak się go pozbyć?

wtorek, 14 października 2014, 12:25

DIY: Ozdobienie mini komody z Ikea (decoupage)

Witam Was ;-) Dzisiaj będzie wpis o tym jak ozdobić drewnianą komodę ze sklepu IKEA metodą decoupage. Myślę, że taka komoda jest idealna dla każdej kobiety, ponieważ możemy przechowywać w niej swoją biżuterię. 





Materiały:
  • papier ścierny
  • pędzel płaski 1,5 cm lub gąbeczka
  • biała farba akrylowa połysk
  • małe nożyczki
  • pędzel o delikatnym włosiu do nakładania kleju
  • serwetki
  • klej do decoupage


Ozdabianie komody zaczęłam od przetarcia powierzchni papierem ściernym, usunięciu pyłku oraz pomalowaniu jej (4 warstwy) na kolor biały (taki wybrałam, gdyż uważam, że ten kolor pasuje idealnie do mojej sypialni)



Następnie wycięłam z serwetek wzór, który wybrałam. Wycięty kawałek z serwetki rozwarstwiłam zdejmując jedynie wierzchnią warstwę z nadrukiem. 


Przedostatnim krokiem było pomalowanie klejem powierzchni komody, na którą chciałam przykleić wzór. Nałożyłam serwetkę na klej tak, aby nie było nierówności i przykryłam kolejną powierzchnią kleju. Czekałam, aż klej wyschnie.

Ostatnim krokiem było pomalowaniem akrylem (3-4 warstwy)

Kolejnym DIY jakie Wam zaprezentuję to będzie organizator dla kolczyków w szufladzie tej komody.

wtorek, 7 października 2014, 17:59

Lara Bellucci kawowy krem antycellulitowy (Lara Bellucci Coffee Creme Lotion Anti-Cellulite)

Dzisiaj za oknami prawdziwa jesień, pada deszcz od samego rana i niestety nie przestaje. A dzisiaj napiszę Wam o antycellulitowym kremie firm Lara Bellucci. Krem dostałam 3 miesiące temu od Męża i dzięki temu pierwszy raz spotkałam się z firmą wyżej wymienioną ;-) 



Muszę powiedzieć, że .... uwielbiam ten krem! Jego konsystencja jest zbita, a koloru jest białego. Trzeba go długo wcierać, ale przecież o to chodzi, ponieważ dzięki masażowi pozbywamy się niechcianej pomarańczowej skórki. Po wmasowaniu krem wchłania się bardzo szybko i nie brudzi ubrań.

Jego zapach jest fenomenalny, mocny, intensywny i słodki. Pachnie kawą latte. Polecam dla kawoszy ;-) 

Co najważniejsze krem wygładza oraz napina skórę, a w połączeniu z ćwiczeniami i dietą pomógł mi się pozbyć cellulitu. Oczywiście nic nie stało się w tydzień, dokładnie 3 miesiące używałam tego specyfiku. 

Pamiętajcie, że takie kremy nie powodują cudów, same nie zlikwidują cellulitu, musimy w tym czasie również robić treningi i nie zapominać o zdrowym odżywianiu się, ponieważ to jest podstawa. A krem to dodatek umilający wieczory :-)

Patrzyłam czy jest dostępny w Polsce, niestety chyba nie. Widziałam tylko, że można go kupić na allegro. 

Pozdrawiam Was gorąco!

wtorek, 30 września 2014, 21:17

Nowości u mnie ;-)

Witam, dzisiaj krótki wpis, ponieważ jestem obecnie poza domem ;-) Ale chciałam się pochwalić, iż ostatnie czasy były świetne, jeżeli chodzi o konkursy, czy też kampanie. Dostałam się do dwóch kampanii. 
Na początek przedstawię Wam kampanię antyperspirantów Adidasa, a dokładnie "Podejmij wyzwanie 6 w 1" Jak wygląda cały zestaw możecie zobaczyć poniżej. Wszystkie antyperspiranty pachną pięknie. Cieszę się, że to nie ja jestem jedną z dziewczyn z mojej drużyny i nie muszę podejmować decyzji, na który się zdecydować ;-)

Adidas cool&care 6 w 1 - dla mnie
Jest to nowość, która ma zapewnić długotrwałą świeżość oraz ochronę skóry i ubrania na 6 sposobów, tj:
1. Przeciw przykremu zapachowi
2. Przeciw poceniu
3. Przeciw bakteriom
4. Ekstra świeżość
5. Przeciw białym śladom
6. Przeciw żółtym plamom

Przyjaciółki mają do wyboru różne warianty:
Fresh: dla kobiet poszukujących poczucia świeżości każdego dnia
Control: dla kobiet poszukujących idealnej równowagi między ochroną i pielęgnacją 
Soften: dla kobiet poszukujących dodatkowej ochrony dla wrażliwej skóry
Pro clear: dla kobiet poszukujących dodatkowej ochrony przeciw białym śladom na ubraniach 
Intensive: dla kobiet poszukujących wzmocnionej ochrony przeciw poceniu

Kolejna kampania związana jest z nowym perfumem Christiny Aguilery WOMAN. Powiem Wam, że perfum pachnie pięknie i długo utrzymuje się na ubraniu. Próbeczki właśnie rozdaję rodzinie i znajomym, którym zapach również się podoba. ;-)
Ostatnią wygraną jest plaster na pęcherze Compeed od Samplecity.pl.
O plastrze Compeed: 
Plaster COMPEED zapewnia optymalne środowisko gojenia, które:
•wspomaga naturalne mechanizmy gojenia się skóry
•chroni zakończenia nerwowe, natychmiast zmniejszając ból
•przyspiesza proces gojenia

Testowanie plastra jeszcze przede mną ;-) 

Recenzje dodam, gdy już produkty będą dłużej testowane ;-)

środa, 24 września 2014, 18:40

Analiza składu Babydream i Babylove - szampony bez SLS


Dzisiaj przedstawiam Wam analizę składu dwóch delikatnych szamponów. Dlaczego? Ponieważ warto wiedzieć czego używamy do włosów.

Jakie różnice są w składach tych szamponów? Oto one! Moim faworytem jest Babylove, którego polecałam kilka dni temu ;-)

Analiza składu delikatnego szamponu BabyLove:
  • Aqua - (woda), 
  • Lauryl Glucoside (emulgator, substancja łagodna dla skóry), 
  • Cocamidopropyl Betaine (substancja powierzchniowo czynna, substancja pianotwórcza) 
  • Coco Glucoside - (substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca)
  • Glyceryl Oleate - (emulgator, emolient utrzymujący wilgotność włosów)
  • Sodium Cocoyl Glutamate - (substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca, będąca kombinacją kwasu glutaminowego i naturalnych kokosowych kwasów tłuszczowych)
  • Panthenol - (działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, utrzymuje odpowiednie nawilżenie włosa, zapobiegając jego wysuszaniu)
  • Polyquaternium-10 - (substancja zmniejsza elektryzowanie się włosów, poprawia rozczesywanie włosów)
  • Chamomilla Recutita (ekstrakt z rumianku o działaniu łagodzącym, przeciwzapalnym, antybakteryjnym)
  • Glyceryl Caprylate (emilient) 
  • Citric Acid- (substancja pochodzenia roślinnego, konserwant, regulator kwasowości) 
  • Parfum (zapach)


Analiza składu Babydream: 
  • Aqua, 
  • Lauryl Glucoside (substancja łagodna dla skóry), 
  • Cocamidopropyl Betaine (substancja powierzchniowo czynna, substancja pianotwórcza), 
  • Coco Glucoside (substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca), 
  • Glyceryl Oleate (emulgator, emolient utrzymujący wilgotność włosów), 
  • Sodium Lactate (substancja nawilżająca), 
  • Triticum Vulgare Germ Extract (ekstrakt z kiełków pszenicy),
  • Panthenol ( substancja nawilżająca), 
  • Glyceryl Caprylate (emolient), 
  • Lactic Acid (substancja nawilżająca), 
  • Chamomilla Recutita Flower Extract(ekstrakt z rumianku pospolitego), 
  • Parfum (zapach).
Zwracacie uwagę czym myjecie włosy? 

poniedziałek, 22 września 2014, 16:09

Babylove - delikatny szampon bez SLS dla włosomaniaczek


Dzisiaj witam się z Wami, jak i z konkurentem dla Babydream, a mianowicie z Babylove. Mieszkając w Niemczech odkryłam kolejny szampon dla włosomaniaczek, który według mnie jest zdecydownie lepszy od BabyDream. Jak dobrze, że mieszkam w Niemczech, choć brakuje mi polskich produktów, ale zawsze, gdy wracam do ojczyzny robię zapasy ;-)

Przy BabyLove nie mam już problemów z plątaniem się włosów, jak przy BabyDream. Szampon bez problemu razi sobie ze zmywaniem olejów, czy też odżywek. 
Prawdopodobnie Pantenol zawarty w składzie tego szamponu, powoduje, że moje włosy już podczas spłukiwania szamponu są gładkie, a po wysuszeniu bardziej błyszczące. Ale zarazem nie powodował szybszego przetłuszczenia się włosów u nasady. 

Szampon ten nie zawiera oczywiście silikonów, jest delikatny, nadaje się dla dzieci. A więc, kto szuka idealnego, o dobrym składzie, taniego szamponu - to właśnie go znalazł ;-) 

Babylove nie spowodował u mnie łupieżu, wypadania włosów, ani swędzenia skóry. 

Wyciąg z rumianku znajdujący się w szamponie nie rozjaśnił moich włosów.

Skład: Aqua, Lauryl Glucosid, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Panthenol, Polyquaternium-10, Chamomilla Recutita (flower extract), Glyceryl Caprylate, Citric Acid, Parfum





Drogie włosomaniaczki, znałyście już ten produkt? Jeżeli nie to cieszę się, że już go poznałyście ;-)

A u mnie właśnie jest burza, ostatnio ciągle pada deszcz. A ja dzisiaj miałam iść drukować swoje CV (no i nie poszłam, bo tak pada, że podczas jazdy rowerem do centrum byłabym cała mokra).

czwartek, 18 września 2014, 15:21

Balea pianka w sprayu pobudzający zmysły zapach egzotycznych owoców (Balea Duschgel Exotic Shower)

A dzisiaj... najlepszy żel w piance pod słońcem firmy Balea!

Ogólne: Pojemność: 150 ml, cena: 1 € (promocja)

Opakowanie: może być mylne, wygląda jak dezodorant. 

Zapach: egzotyczny, cudowny. Nic go nie zastąpi. Jest to mój ulubiony zapach, który utrzymuje się mega długo (wyczuwam w tym zapachu ananas i papaję). Mniam. Aż tym go zjadła, gdybym mogła!

Konsystencja: jak już wspomniałam, jest to pianka, która jest gęsta i pęcznieje ( nie wiem jak inaczej to nazwać). Można ją porównać do dobrych i drogich pianek do golenia. Na początku jest o kolorze kremowym, a po chwili robi się biała. Z małego wyciśnięcia jest jej mnóstwo.

Wydajność:
produkt wydajny ze względu na rosnącą piankę. Wystarczy niewiele produktu na umycie całego ciała.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Laureth-4, Isopentane, Isopropyl Palmitate, Sorbitol, Isobutane, Glycerin, Parfum, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Hydroxypropylguar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Limonene, Ci 16255, Ci 19140

Działanie i moja opinia: Tia, ten żel czyni, że nasza kąpiel jest przyjemna i egzotyczna. Czujemy się jak na wakacjach na Korfu ;-) Tak, no, ale powiem też coś ważnego - ten żel myje ( :D ) i nie wysusza skóry. Jedyny minus to SLS w składzie. 

Jak to Pani Kora mówi: KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM.

Znacie żele do mycia ciała w piance? Jeżeli nie to serdecznie polecam, zwłaszcza Balea ;-)

wtorek, 16 września 2014, 11:05

Liebster Blog Award

Witajcie kochani ;-) Dzisiaj przychodzę do Was z całkowicie inną tematyką, a mianowicie zostałam nominowana do Liebster Blog przez Ewkę - za co serdecznie jej dziękuję. ;-)

Liebster Blog jest przyznawana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby nominującej, następnie wymyślić 11 nowych pytań i nominować następne 11 osób do tej zabawy.

No to lecimy z tym koksem ;-)

1. Jakie miejsce chciałabyś najbardziej odwiedzić?
Moim marzeniem jest zwiedzić Chorwację, mam nadzieję, że uda nam się to uczynić w przyszłym roku. Trzymajcie kciuki!

2. Jakie trzy słowa najlepiej Cię opisują?
Pedantka pełna energii.

3. Jak najchętniej spędzasz wolny czas?
Z mężem na zwiedzaniu okolic i spacerach z psami.

4. Ile poświęcasz czasu na codzienny makijaż?
Niezbyt wiele, najczęściej około 5 minut :-)

5. Ulubiony zapach to..?
zapach pieczonego ciasta!

6. Czego byś nigdy nie zjadła?
Robaków!

7. Do jakiego filmu często wracasz?
Do Pamiętnika. Jest to cudowny film, który za każdym razem mnie wzrusza.

8. Na co zwracasz uwagę na innych blogach?
Na rzetelne wpisy i na zdjęcia (uwielbiam oglądać zdjęcia)

9. Jakie cechy cenisz u innych?
Punktualność, prawdomówność, mądrość, życzliwość

10. Jaką szaloną rzecz zrobiłaś w ostatnim czasie?
Mając lęk wysokości wjechałam diabelskim kołem na wysokość 55 metrów!

11. Wypoczynek leniwy czy aktywny? 
aktywny!

1. Jaki jest Twój życiowy sukces?
2. Co wzięłabyś ze sobą na bezludną wyspę ? (maks. 3)
3. Czy udało Ci się spełnić swoje najskrytsze marzenie?
4. Motto życiowe lub ulubiony cytat.
5. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
6. Ile czasu dziennie poświęcasz na blogowanie?
7. Co sprawia, że się uśmiechasz?
8. Co jesz na śniadanie?
9. Ulubiona potrawa?
10. Książka „papierowa” czy e-book na tablecie?
11. Czy uważasz ze nauka języków obcych ma przyszłość?

Muszę teraz nominować 11 osób, a więc to robię ;-)

środa, 10 września 2014, 15:51

Tangle Teezer - moja idealna szczotka


Witam Was serdecznie :-) Dzisiaj opiszę moją idealną szczotkę - Tangle Teezer. Tangle Teezer dostałam na rocznicę i używam jej już od 8 miesięcy. Skusiłam się na nią, ponieważ czytałam o niej wiele dobrego, a dodatkowo ma świetny design. Mimo, iż czytałam, że wiele osób narzeka na to, iż niezbyt dobrze trzyma się ją w dłoni, nie wypadała mi jeszcze ani raz :-)

Jestem posiadaczką raczej rzadkich, falowanych włosów. Rozczesuję je w czasie kiedy mam na włosach odżywkę, czyli na mokro. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ w końcu nie borykam się z bólem podczas czesania. Bardzo często używam jej również do masażu skóry głowy, który jest bardzo przyjemny (i nie bolesny). Warto dodać, że świetnie rozprowadza odżywkę po włosach.

Zauważyłam również, że włosy przestały tak szybko się rozdwajać. 

Kolejnym atutem tej szczotki jest łatwość jej czyszczenia. Pisałam już o tym w tym poście jakiś czas temu.

Pytania najczęściej szukane na moim blogu:

Jak otworzyć Tangle Teezer?
Najlepszym sposobem będzie owinąć cienki nóż w kawałek szmatki i delikatnie poważyć. UWAGA! Należy to robić bardzo delikatnie, aby nie uszkodzić plastiku.

W czym przechowywać podczas podróży Tangle Teezer?
Znalazłam idealny na to sposób. Jeżeli muszę zabrać ją ze sobą pakuję ją do pudełka po smartfonie, które pasuje na nią idealnie. Tym sposobem moja szczotka wciąż wygląda jak nowa. Nadal szukam "ładniejszego" opakowania, ale niestety nie udało mi się go nigdzie znaleźć.

A Wy jak przewozicie swoje szczotki? Jesteście z nich zadowolone, a może jeszcze się wahacie i nie wiecie czy kupić? Ja Wam mówię, że warta jest swojej ceny. :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...